Kategorie
Android Chromecast

Google Chromecast 4 – konsumpcja treści

To czwarta część dotycząca Chromecast 4. Tym razem opiszę aplikacje do tak zwanego konsumowania treści. Moja opinia na temat dostępności przy używaniu czytnika ekranu i możliwości, trudności jakie oferują przy bezwzrokowej obsłudze.

Przeglądarka internetowa

Może kogoś, kto nie miał do czynienia z Androidowymi przystawkami telewizyjnymi, zaskoczy to, że nie ma na te systemy oficjalnej dostosowanej wersji Chrome. Można niby zainstalować z pliku apk, ale ja póki co takiej potrzeby nie odczuwam i tego rozwiązania nie sprawdziłem.

Jest natomiast taka przystosowana przeglądarka internetowa, z angielskim interfejsem, jak TVWeb. Zainstalowałem ją, żeby sprawdzić czy będzie możliwość odtwarzania filmów z serwisu z filmami opatrzonymi w audiodeskrypcję, jakim jest adapter.pl i podstawowy test wyszedł pozytywnie. Materiały z tego serwisu można odtworzyć, nie polecam tylko prób przewijania paskiem, który się tam znajduje, bo przeskoczymy na koniec filmu. Czyli odtwarzanie tak, ale sterowanie już nie bardzo.
nadmienię tylko jeszcze, że TalkBack z tą przeglądarką podczas odtwarzania przy przechodzeniu po elementach potrafi się zadławić.

YouTube

Ta aplikacja działa dobrze i chyba nie ma się co tu rozpisywać. Nietypowy jest trochę element do przewijania, gdyż mamy mnóstwo elementów ze znacznikami czasu.

Netflix

Tu zła wiadomość, aplikacja ta jest zupełnie niedostępna. Na ekranie startowym można wcisnąć przycisk do zalogowania się, ale potem milczy jak zaklęty.
Wersja na telewizor jest pozbawiona dostępności, co jest tym dziwniejsze, że na telefonie można z niej dość dobrze korzystać. Początkowo myślałem, że coś jest u mnie nie tak, czegoś nie wiem, może jest jakiś magiczny skrót na wywołanie dostępności, ale moje poszukiwania utwierdziły mnie tylko w przekonaniu, iż Netflix na platformy telewizyjne Android dostępności nie wdrożył.
Takie potwierdzenie można chociażby znaleźć w tym artykule – Chromecast with Google TV: An Accessibility Review

Mocno to rozczarowujące, pozostaje jedynie przekazywanie obrazu z aplikacji w telefonie.
Być może można zainstalować z pliku apk wersję telefoniczną, ale tego nie próbowałem.

Player

Logowanie odbywa się poprzez wejście, najwygodniej w przeglądarce internetowej na komputerze, na podany adres, gdy jesteśmy zalogowani na swoim koncie i przepisanie do pola edycji kodu alfanumerycznego wyświetlającego się na Chromecast. Jeśli to poprawnie zrobimy zostaniemy zalogowani. Tu jest pewien problem, jeśli używamy jedynie pilota, bo ten kod jest wymawiany ciągiem jak słowo i nie zawsze łatwo go wysłyszeć i zapamiętać.

Z dostępnością jest średnio, ale korzystać się da. Trzeba się tylko rozeznać co gdzie jest, , jak się poruszać, że trzeba znaleźć po wybraniu np. odcinka serialu element Oglądam, choć nie zawsze jest on widoczny, wtedy trzeba aktywować taki element bez żadnego komunikatu znajdujący się na górze. Ponadto występuje w aplikacji kilka elementów bez etykiet. Trzeba również poruszać się po niej w pewien wypracowany, metodą prób i błędów sposób, gdyż w innym wypadku fokus będzie nam uciekał. Przy poruszaniu się po aplikacji otrzymujemy komunikaty głosu syntezy mowy z wyraźnym opóźnieniem.
Po przejściu do Kanałów TV nie zostaniemy poinformowani o ich nazwach, lecz przedstawią nam się programy aktualnie w nich nadawane.
Odtwarzacz jest niedostępny, nie można zatrzymać, przewinąć materiału. Ja jeśli muszę przerwać oglądanie, wycofuję się z odtwarzacza, a później z pozycji Mój Player z zakładki Kontynuuj oglądanie wybieram dany materiał i wznawiam oglądanie w przerwanym momencie.

Polsat Go

Korzystanie z tej aplikacji do najprzyjemniejszych nie należy, ale wyszukać i odtworzyć się da, ale żeby tę aplikację nazwać dostępną, to trzeba mieć fantazję.
Jest sporo nie czytanych elementów, można się też nieźle pogubić, próbując okiełznać to środowisko. Po wybraniu materiału trzeba odnaleźć element Oglądam, by włączyć odtwarzacz.
W odtwarzaczu, jak już nam się uda coś uruchomić i wystarczy nam cierpliwości do wysłuchania kilku dużo głośniejszych reklam, można nawet wcisnąć element i zatrzymać, a potem wznowić odtwarzanie. Z suwakiem przewijania jednak współpracować, tak by przyniosło to pożądany efekt, nie można.

Na plus, względem poprzedniczki ipli, należy zaliczyć możliwość samodzielnego logowania. Wcześniej była jakaś wbudowana klawiatura, gdzie nie mogłem samodzielnie tego procesu z TalkBack przejść.

Spotify i Deezer

Aplikacje te są w wersjach przystosowanych do telewizorów, jednak ich użyteczność z czytnikiem ekranu jest marna.
Logowanie w przypadku Spotify wymaga od nas zatwierdzenia na naszym koncie na podanej stronie internetowej, o ile dobrze pamiętam, trzeba przepisać podany kod.
Szkoda wielka, bo telefoniczna wersja Spotify jest dobrze dostępna, a tutaj użytkowanie jest ociężałe, można wyszukać, włączyć odtwarzanie, ale już kontrola odtwarzania jest niedostępna. Można próbować za pomocą Asystenta Google przejść do kolejnego/poprzedniego utworu, czy wstrzymać odtwarzanie, ale nie zawsze jest to skuteczne. W aplikacji mamy mnóstwo elementów stworzonych z grafik, których opisy to nic nie mówiące ciągi znaków. Kilka miesięcy wcześniej jeszcze mniej dało się zdziałać i być może w przyszłości będą jakieś zmiany na plus, ale w takim stanie z tej wersji nie ma co korzystać.

W Deezer można się zalogować na swoje konto, jednak aplikacja jest praktycznie bezużyteczna. Niewiele da się w niej zrobić.

Canal+ i HBO Go

Tu niestety na temat użytkowania nic napisać nie mogę, gdyż mam dostęp do tych treści tylko z jednego urządzenia i wybrałem telefon i przekazuję obraz na Chromecast. Ale wersje na telewizor są w sklepie Play przygotowane.
A o dostępności Canal+, między innymi na telefon z Androidem pisałem we wpisie – Canal+ przez internet

WP Pilot

Tę aplikację zainstalowałem tylko, żeby sprawdzić, czy da się z niej korzystać. Po krótkim oglądzie, mogę napisać, że można się zalogować przepisując kod, ale można też wybrać inną metodę logowania i wpisać zwyczajnie login i hasło.
Gdy wejdziemy w kategorię z programami, wyświetlają się nie nazwy kanałów, a tytuły programów jakie aktualnie są prezentowane. Jak się w tym zorientujemy, to kanał da się odtworzyć.

Materiały z naszej sieci domowej

Jeśli mamy w naszej sieci domowej dysk sieciowy, router z możliwością podpięcia pamięci i udostępnienia jej, lub chociażby odpowiednio udostępnimy zasoby z komputera, (a także zarezerwujemy sobie w naszej sieci domowej adresy IPdla tych urządzeń, tak dla ułatwienia) możemy odtwarzać sobie nasze materiały multimedialne Po SMB. I tak na telewizorze możemy oglądać filmy, czy chociażby ścieżki filmów z audiodeskrypcją w formacie audio.
Do tego rodzaju zasobów po skonfigurowaniu aplikacji możemy mieć dostęp poprzez dwie omówione poniżej aplikacje.

VLC Media Player

Ta znana z wielu platform aplikacja multimedialna jest również przygotowana na Android TV. Jest ona dosyć dobrze dostępna.
Możemy odtwarzać materiały wideo, odtwarzacz również jest dostępny, można nawet wejść w tryb suwaka i przewinąć materiał o jakieś 5%, są też przyciski do przewijania, gdy chcemy przewinąć nieznacznie (te przyciski można dodać w ustawieniach aplikacji).
W opcjach zaawansowanych odtwarzacza jest też możliwość zmiany prędkości.
Dość znaczną niedogodnością, jest to, że nie można przewinąć materiałów audio. Suwak jest, ale nie można go aktywować i nie ma do tego przycisków. Nie ma też dostępu do opcji zaawansowanych. W przypadku audio wyświetla się taki uproszczony panel sterowania i za pomocą pilota nie da się wywołać działań i rozwinąć go, tak jak ma to miejsce w wersji na telefon, a to dałoby dostęp do większej liczby opcji.

MX Player

Do niedawna ta aplikacja była bezużyteczna w Chromecast. Spowodowane było to tym, że po jej uruchomieniu wyświetlane są nasze lokalne multimedia, czy też foldery je zawierające, a żeby przedostać się do innych możliwości trzeba aktywować przycisk „Przejdź wyżej”. Jednak przycisk ten był dla czytnika ekranu nieosiągalny. Wciśnięcie na pilocie przycisku Back powodowało wyjście z aplikacji i przeniesienie się na ekran główny (tak samo zresztą jest na telefonie, tylko że na telefonie bez problemu ten przycisk można aktywować).
Całkiem niedawno odpaliłem tę aplikację i okazało się, że ten przycisk się pojawił i teraz już można przejść na ekran gdzie jest pożądany element „Sieć lokalna”.
Nie wiem czy taki stan rzeczy zaistniał po aktualizacji aplikacji, czy też może po jakiejś aktualizacji TalkBack, w każdym razie to przynajmniej prawdziwie dobra zmiana.

Gdy chcemy dodać nasze sieciowe zasoby należy wpisać odpowiednie dane. Poruszając się pilotem jednak nie mamy opisów tych pól i dlatego dla ułatwienia dodam, iż pierwsze to dowolna nazwa, drugie to adres ip, a trzecie to opcjonalnie ścieżka, podkatalog.

Tutaj odtwarzacz i sterowanie są dostępne, możliwe jest przewijanie przyciskami, również można używać paska przewijania, zarówno przy materiałach audio jak i wideo.
Nie polecam tylko wychodzenia z odtwarzacza, nie wstrzymując wcześniej odtwarzania, bo nie ma jak do niego wrócić, a materiał się odtwarza, jeśli w ustawieniach jest zaznaczona możliwość odtwarzania w tle. Jedynym rozwiązaniem w takim przypadku jest odtworzenie tego samego pliku, lub jakiegoś innego, który zacznie się odtwarzać i wyświetli panel sterowania.
Jest też możliwość zmiany prędkości, co może się czasem przydać.
Przydatną opcją jest również możliwość odtworzenia pliku, w miejscu, w którym przestaliśmy odtwarzać i działa to dobrze. Gdy próbujemy odtworzyć taki plik wyświetla się monit z pytaniem, czy chcemy wznowić, czy odtworzyć od początku.
Warto jest zapoznać się z ustawieniami i dostosować aplikację do swoich potrzeb, bo niektóre opisywane tu możliwości trzeba tamże włączyć.
Poruszanie się po aplikacji działa z TalkBack szybciej, niż po interfejsie samego Chromecast.

Odkąd możliwe jest w tej aplikacji odtwarzanie zasobów z domowej sieci, wyparł u mnie ten odtwarzacz wcześniej używane VLC.

5 odpowiedzi na “Google Chromecast 4 – konsumpcja treści”

Poprzez sieć lokalną.
Zezwolenie na instalacje z zewnętrznych źródeł, Eksplorator plików który obsługuje zasoby z naszej sieci domowej i próbujemy.
Mam tak dwie apki zainstalowane.
Być może da się też podłączyć huba i do tego pendrive, ale takich eksperymentów nie robiłem

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

EltenLink